Dzisiejszy wpis jest dla mnie bardzo ważny, bo to przede wszystkim podziękowania dla Was za to, że wspieracie mnie w tworzeniu tego miejsca!
W roku 2014 zdobyłam uprawnienia trenera ćwiczeń siłowych, prowadziłam treningi personalne, poszerzałam swoją wiedzę i to były moje największe sukcesy zawodowe. Każdego dnia zauważam, jak zmieniam się i rośnie moja samoocena oraz świadomość własnej wartości to moje największe sukcesy samorozwojowe. Rok 2014 obfitował w pracę i spędzanie czasu z rodziną. Nie żałuję niczego, podjęłam kilka ważnych decyzji, które będą sukcesywnie zmieniać moje życie w 2015 roku.
W roku 2015 chcę nauczyć się rezygnowania, cofania, wybierania, odpuszczania i skupiania się na priorytetach.
Rezygnowanie z części celów postawionych na początku roku jest DOBRYM znakiem.
Nasze życie pędzi w takim tempie, że gdybyśmy trzymali się wciąż jednych postanowień oznaczałoby to brak rozwoju. Rezygnowanie z zajęć i zleceń, które nas zamęczają może czasem być przykre dla drugiej osoby, ale zawsze istnieje możliwość wycofania się - zmuszanie się i tkwienie w niekomfortowej dla nas sytuacji wyniszcza psychikę - nie mniej ważną (o ile nie ważniejszą) od fizycznego wyglądu.
Cofanie się, czy powrót do wcześniejszych celów, opuszczonych kilka lat temu jest DOBRYM znakiem. Oznacza to, że pójście na przód było złym kierunkiem i cofnięcie się jest paradoksalnie krokiem do przodu.
Gdy studiowałam architekturę wnętrz, na zajęciach z rysunku i malarstwa, nasi mentorzy przypominali nieustannie o odchodzeniu od obrazu. Kilka metrów w tył, które było nieocenioną, nową perspektywą, wyrzucającą niezauważalne z bliska błędy. To było jak olśnienie, doładowanie, kolejna lekcja pokory i świadomości, że tkwienie w jednym miejscu najczęściej jest dla nas najgorszą z możliwych opcji.
Wybieranie i podejmowanie decyzji to nieodłączne elementy życia. Strach przed podejmowaniem decyzji jest całkowicie normalnym uczuciem. Każdy z nas ma pewne obawy dotyczące zmian, Siłacza poznasz po tym, że mimo strachu podejmuje decyzje i DZIAŁA! :)
Odpuszczanie samej sobie to chyba najtrudniejsza dla mnie sprawa. Niezrealizowany plan, odstępstwo, wywołuje czasem u mnie autokaranie się w myślach. Wyrzucam sobie, że jestem najmniej zorganizowaną osobą na ziemi, mogłam zrobić jeszcze więcej, inaczej rozplanować zadania, podjąć inną decyzję - zamiast skupić się na naprawianiu rozmyślam o tym, czego już nie mogę zmienić - czas więc zmienić myślenie :)
Skupianie się na priorytetach, bo zaległości są dla mnie ogromnie uciążliwe, wraz z upływem czasu motywacja do wykonania zaległych zadań drastycznie spada - w związku z tym krótkoterminowy cel na styczeń - nadrobić! :)
Na koniec moje małe perełki, wpisy, które uzyskały największą oglądalność w 2014 roku - co ciekawe oprócz dwóch z nich wszystkie są z drugiej połowy roku :) To dobry znak! :D
1. Pierwszy plan treningu siłowego dla początkujących ćwiczących w siłowni. Filmy instruktażowe.
2. Social media, na których mnie znajdziesz :)
3. WYZWANIE treningowe: FOCUS T25 z Shaunem T
4. Jak długo trzeba ćwiczyć, aby osiągnąć atletyczną sylwetkę?
5. {moje zdjęcia} Focus T25 - efekty ćwiczeń - podsumowanie wyzwania
6. Podsumowanie treningów - kwiecień.
7. {moje zdjęcia} Wrażenia po pierwszym tygodniu Focus T25.
8. Zamien słodycze na słodkości | 30 małych zmian do zdrowego stylu życia.
9. Zamień wagę na aparat | 30 małych zmian do zdrowego stylu życia.
10. Domowa czekolada w dwóch wersjach- paleo i niepaleo.
Życzę Wam tego, abyście nie mieli wątpliwości, że zmierzacie w dobrym kierunku, a gdyby okazało się, że droga, którą wybraliście nie była dobrym wyjściem - byście mieli na tyle siły i samozaparcia, aby jednak cofnąć się i móc iść prawdziwie do przodu :)
Pozdrawiam!
32 komentarzy
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku i zrealizowania wszystkich planów :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i Tobie również życzę realizacji planów! :)
UsuńPowodzenia i idziemy do przodu :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia! :)
UsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku! :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego! :)
UsuńŚwietne podejście! Ja w 2014 r. największy problem miałam wlaśnie z tym rezygnowaniem - nie potrafiłam odmówić przyjścia do pracy w zastępistwie za kogoś, nie potrafiłam odmówić poprowadzenia dodatkowych zajęć... Duży krok naprzód zrobiłam we wrześniu, rezygnując z jednej pracy i skupiając się bardziej studiach i pracy jako instruktor. Odrzuciłam coś, co nie dawało mi już radości, poświęcając się rzeczy, która dała mi ogromny rozwój - jedna z najlepszych decyzji 2014 roku :)
OdpowiedzUsuńObyśmy w 2015 podejmowały równie dobre decyzje! Pozdrawiam :)
To wspaniale, cieszę się, że podjęłaś taką decyzję i działanie, które Cię uszczęśliwia! :)
UsuńZgadzam się, życzę również tego nam! :)
Moja nauczycielka rysunku kazała zostawiać pracę i wracać do niej nawet kilka dni później. Bardzo często tak mocno skupiamy się na jednej rzeczy, że ciężko nam ją obiektywnie ocenić. Też uznaję cofanie się bowiem porażki uczą nas, że "nie tędy droga".
OdpowiedzUsuńCo prawda w tym roku mocno irytuje mnie seria postanowień na Nowy Rok, gdyż jesteśmy tymi samymi osobami co ostatniego dnia grudnia roku poprzedniego. Dlatego zamiast rzucać się w wir nowych postanowień uważam, że ważniejsze jest utrzymanie tych starych ;)
Gratuluję Tobie osiągnięć sportowych, zawodowych i rodzinnych. Widać, że dużo pracy wkładasz w tego bloga dlatego cenię sobie każdy wpis.
Powodzenia !
Tak, czasem jak na ostatnim roku znalazłam pracę z pierwszych zajęć to się śmiałam, że to czy tamto nie trzyma pionu lub proporcji ;)
UsuńDziękuję! :)
Od jakiegoś czasu uczę się sobie odpuszczać, to bardzo przydatna umiejętność. W tym całym zgiełku i pędzie do doskonałości zapominamy, że czasem trzeba się wyspać porządnie, nie wychodzić z domu cały dzień, pognić sobie w łóżku, ale nie tylko o to chodzi. Całe święta sobie powtarzałam "odpuść sobie". Syf na policzku miałby mi zepsuć humor? Albo to, że mój tyłek nie wygląda w spódnicy tak, jak chciałam? No cóż, nikt tego nie zauważy, jeśli tylko nie będę sfochowana przez cały dzień z tego powodu. Trzeba nadrabiać zaletami :)
OdpowiedzUsuńPognić w łóżku haha chciałabym ;)
UsuńMoże wydaje się że nagle doznałam olśnienia i już jestem super naprowadzona na dobrą drogę,ale to nie o to chodzi. życie nie jest pasmem sukcesów ale tym że mimo cierpienia akceptujemy je i działamy by je zminimalizować,ale nie wyrzucić. Dopiero przechodząc przez piekło dostrzeżesz jak dobrze smakuje niebo. Bo życie to droga między niebem a piekłem ale od Ciebie zależy czy w chwili zwątpienia wstaniesz i z uniesioną głową mimo łez i bólu będziesz kroczyć dalej,czy zamkniesz się w pustym bunkrze gdzie oddalasz się od tego co naprawdę nazywa się życiem i od samej/samego siebie.
OdpowiedzUsuńTen krótki tekst jest kawałkiem z mojego powrotnego wpisu,który może niebawem się ukaże:)
Wszystkiego co Najlepsze w Nowym Roku który jest tylko namiastką wprowadzającą do zmian,bo postanowienia nie są ważne kiedy zostaną wprowadzone ale jak my do nich podejdziemy. Czy to będzie 1 styczeń czy 15 luty zawsze jest dobry czas na działanie:)
Tak, zawsze jest czas na działanie! :)
UsuńTrzymam za Ciebie kciuki ;)
Odpuszczanie i selekcjonowanie celów powziętych na początku roku jest trudną sztuką. Trzeba wybrać dobry moment na refleksję i ocenę na chłodno. Najgorsze, co możemy zrobić to rezygnować w chwili słabości...
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia w kolejnym roku. Uwielbiam tu do Ciebie zaglądać. Jest życiowo, z pasją, miło, szczerze i kobieco! Pozdrawiam! martynika
Właśnie jestem na etapie rozmyślania nad moją listą 101 w 1001 ;) To bardzo trudne, ale trzeba, warto robić postanowienia długofalowe i jeszcze mocniej warto je zmieniać w trakcie upływającego czasu :)
UsuńBardzo dziękuję! :)
Składając postanowienia noworoczne skupiamy się na tym, żeby w Nowym Roku było lepiej, więcej, efektywniej. Zapominamy, że czasem trzeba odpuścić, a to, tak jak piszesz, bardzo trudne. Dla mnie odpuszczenie sobie to zadbanie o siebie, o swoje potrzeby i pragnienia, a nie słuchanie głosu, który każe nam więcej i więcej...
OdpowiedzUsuńCiągłe wyrzuty sumienia związane z tym właśnie, że nie zawsze da się coraz więcej potrafią bardzo zniszczyć, dlatego chcę tego uniknąć i do tego motywuję :)
UsuńPowodzenia!
Mądrze napisane :) Ja zamierzam się skupić na priorytetach, dużo czasu minęło, zanim zrozumiałam, że nie da się robić wszystkiego. Najlepszości w nowym roku!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńWłaśnie. Balans, priorytety, rezygnowanie - to takie proste, a takie trudne :D
Najlepszego! :)
Piękny progres u Ciebie, zarówno na zewnątrz jak i w środku. Motywujesz :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, pracuję nad sobą i cieszę się, że są efekty :)
Usuńmądre słowa, jak zawsze :) życzę Nowego Roku pełnego sukcesów :)
OdpowiedzUsuńTobie również! :)
UsuńWszystkiego dobrego w nowym roku :D
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego! :)
UsuńSpodobała mi się przenośnia cofania- czasem warto "odejść" na chwilę od teraźniejszości, tego co robimy i spojrzeć na nasze życie z szerszej perspektywy :)
OdpowiedzUsuńGratulacje i powodzenia w 2015 roku! :)
Warto, zgadzam się :)
UsuńPowodzenia również! :)
Bardzo wiele w tym roku osiągnęłaś.Gratuluję! :) W tym roku nie wiem czy da się więcej, ale chociaż tyle samo sukcesów
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję! :) Życie pokaże, co wyjdzie z planów :)
UsuńTen blog w ogóle jeszcze "istnieje"?
OdpowiedzUsuńOczywiście :) Przygotowuję właśnie ankietę dla czytelników, będzie jeszcze dzisiaj na blogu. Zapraszam! :)
Usuń