Cześć :) Nie od dzisiaj wiadomo, że największym sabotażystą naszej wąskiej talii i smukłych nóg są słodycze ;) Pożegnać się z nimi na 100% jest dość trudno, ale warto próbować i warto wiedzieć w jaki sposób sprytnie oszukiwać organizm, który dostanie słodki smak, ale nie w towarzystwie tłuszczów trans i innych niekoniecznie zdrowych dodatków. Jakie są korzyści z niejedzenia słodyczy i na jakie słodkości możecie je zamienić znajdziecie we wpisie " Moje 6 lat bez słodyczy! " - nie będę zanudzać stałych czytelniczek - kto chce niech klika i czyta ;) Dzisiaj chciałabym napisać krótko o suszonych owocach, bo to właśnie one obok świeżych najczęściej wybierane są jako alternatywa :)
kliknij, aby powiększyć Witaj! We wczorajszym wpisie zapowiedziałam, że wrzucę dzisiaj swoją listę dziesięciu nowości, które mam zamiar wypróbować jeszcze tego lata. Jak udało mi się sprytnie trafić do końca lata pozostało akurat 10 tygodni, więc jedna nowość tygodniowo to nie specjalny szał, ale realna lista. Realna, jeżeli postawisz sobie realne cele :) Również z wczorajszego wpisu możecie ściągnąć arkusz (w różnych wersjach kolorystycznych) do wypełnienia, a także przeczytać o zamianie nadmiernej rutyny na próbowanie nowych rzeczy. Dzisiaj to już wszystko, mam nadzieję, że wybaczycie mi postępujące opóźnienie w akcji 30 małych zmian do lepszego stylu życia :) Nie chcę Was zamęczyć, nie wiem czy deklaracja codziennej publikacji to był dobry pomysł. A raczej mam coraz więcej pewności, że tak dla mnie jak i dla Was lepszą opcją będzie przerwa co kilka dni na inny temat lub brak wpisu. Serdecznie pozdrawiam! Natalia
10 lipca 2014
#7 Zamień rutynę na próbowanie nowych rzeczy | 30 małych zmian do zdrowego stylu życia.
Witajcie! Masz poukładane życie, codziennie zapisana listę "todo", regularnie trenujesz, zdrowo jesz, masz perfekcyjny makijaż i... coś jednak nie gra? Być może brakuje Ci tak zwanego powiewu świeżości! :) O ile sama jestem zwolenniczką planowania, bo tylko dzięki temu jestem w stanie ogarnąć wiele rzeczy na raz to nierzadko pozwalam sobie na swobodę. Daje mi ona psychiczny komfort, nie muszę wszystkiego wykonywać perfekcyjnie, nie tracę czasu na zbędne poprawianie mało znaczących szczegółów. Czerpię radość z tego, co planuję i nie przejmuję się nadmiernie zdarzeniami, na które nie miałam wpływu, a które pokrzyżowały skrupulatnie ułożony plan. Do czego prowadzi nadmierna rutyna?
Cześć :) Wczoraj zapowiedziałam zamianę białego na ciemne i oto jest! Jaka jest pierwsza rada osób, które najlepiej znają się na odchudzaniu? "Zamień białe na ciemne" - makaron, chleb, ryż, wszystko ciemne! :) Po części zgadzam się z tym stwierdzeniem, ale kryję się za nim mała pułapka, a z moich obserwacji wynika, że łapie się na nią większość początkujących.
7 lipca 2014
#5 Zamień wrzucanie do koszyka na czytanie etykiet | 30 małych zmian do zdrowego stylu życia.
źródło Witajcie! Umiejętność czytania etykiet produktów, które kupujemy przydaje się szczególnie wtedy, kiedy mamy alergię lub chcemy "ozdrowić" swoje menu. Na nieszczęście niektórych osób duże napisy mogą "mówić" wszystko, a to, co interesuje nas najbardziej jest zazwyczaj napisane małym drukiem z tyłu opakowania. Kiedy już dokopiemy się do tabeli, gdzie rozpisane są tłuszcze, białko i węglowodany skupiamy się wyłącznie na cyferkach. W przypadku, kiedy wyliczamy szczegółowo swój jadłospis, zapotrzebowanie i pilnujemy rozkładu BTW jest to równie ważne, jak lista składników, nie mniej jednak na co dzień to właśnie skład jest dla mnie najważniejszy. Co z tym składem?
Witajcie! Która z nas nie chciałaby być idealną? ;) Na szczęście wiem, że duża cześć moich czytelniczek ma zdrowe, lub coraz lepsze podejście do siebie i rozumie, że bycie idealną jest jak marzenie o gwiazdce z nieba w czasach dzieciństwa. Nie ukrywam tego, że kiedyś głodując i oglądając swoje ciało każdego ranka, oceniając siebie przez pryzmat wagi ciała potrafiłam zepsuć sobie cały dzień. Niejeden z resztą, czego ogromnie żałuję dlatego teraz już zduszam w zarodku każde najmniejsze negatywne i bezpodstawne myśli na swój temat. Oczywiście nie ma osób bez wad i jak każdy z nas ja również je posiadam, nad nimi właśnie podejmuję pracę. Ale nie dlatego, że siebie nienawidzę. Tylko dlatego, że niewygórowana ambicja prowadzi do dobrego rozwoju nas samych. Chcę się rozwijać i chcę być coraz lepsza w tym i w tamtym, ale nie oczekuję zdobycia niemożliwego. Nie oczekuję również sylwetki fitnesski, kiedy nie prowadzę takiego stylu życia, jak one. Nie prowadzę z własnej woli ...
Witajcie! Ze względu na to, że seria ta jest dedykowana szczególnie osobom początkującym muszę przypomnieć, że ważenie się jest totalnie bez sensu. Pamiętam kiedyś w świetlicy, w której zostawałam po lekcjach w podstawówce była książeczka, w której na wadze leżał kilogram pierza i kilogramowe kowadło. Podchwytliwe pytanie brzmiało, które z nich jest cięższe? ;) Jak nie trudno sobie wyobrazić dopóki nauczycielka mi tego nie wytłumaczyła byłam przekonana, że to pierze jest cięższe, bo jak lżejsze może być coś, co zajmuje 10x mniej miejsca? FAKT: Kilogram dwóch przedmiotów/substancji waży dokładnie tyle samo niezależnie od ich objętości! :) Podobnie jest z wagą tłuszczu i mięśni. Każdy, kto obserwuje motywacyjne obrazki w FIT internetowym świecie zna ten wyżej i niżej. Nie ma czegoś takiego, że mięśnie ważą więcej niż tłuszcz :D Chodzi wyłącznie o to, że jeden kilogram mięśni ma o wiele mniejszą objętość od kilograma tłuszczu. Dlatego właśnie paradoksem jest dla ni...
Witajcie! :) Nasza pamięć lubi płatać takie figle, o jakich by nam się nigdy nie zdarzyło pomyśleć. Miałaś kupić mleko i przypomniało Ci się to dopiero, gdy weszłaś do domu z pracy i nie masz najmniejszej ochoty na ponowne zakładanie butów na opuchnięte stopy? Znam to, mam tak bardzo często. Jeżeli czegoś nie zapiszę to jest 90% prawdopodobieństwa, że o tym zapomnę skupiając się na innych rzeczach. Dzisiaj zamiast skupiać się na ogromnie obszernym pojęciu jakim jest organizacja i zapisywanie listy zakupów oraz celów dziennych, czy zadań skupię się wyłącznie na FIT dzienniku posiłków i aktywności fizycznej.
3 lipca 2014
#1 Zamień szukanie wymówek na automotywację! | 30 małych zmian do zdrowego stylu życia.
Witajcie! Szukanie wymówek, marudzenie i ciągłe narzekanie to coś, co doprowadza mnie do negatywnego wrzenia. Gdy tylko uświadomię sobie, że zaczynam kombinować jestem na siebie zła. Ale zaraz, zaraz. Namawiam Was do akceptacji siebie, a sama źle się traktuję? Nie! :) Odkąd uświadomiłam sobie jak wiele energii tracę na zamartwianie się, marudzenie i narzekanie staram się szybciutko w ich pierwszej fazie wyłapać co się dzieje i zmienić myślenie, przemówić wręcz sama do siebie. Odkąd uświadomiłam sobie, że tą straconą energię mogłam przełożyć na działanie staram się działać - a spojrzenie na uzyskaną z działania korzyść dodaje mi tej energii jeszcze więcej, więc korzyść jest podwójna! :)
Witajcie! Na pomysł opublikowania takiej serii postów wpadłam rok temu w lutym. W pierwszym zamyśle to miał być miesiąc do lepszych nawyków, ale niektóre z 30 zmian potrzebują więcej, niż jednego dnia, aby stać się czymś normalnym w codziennej rutynie. Jak wiadomo rewolucja czasem działa jak dobry kop motywacyjny, jednak z tego, co czytam w wiadomościach od czytelniczek to właśnie powolne zmiany spisują się najlepiej. Od jutra przez 30 dni będę publikować jedną propozycję zmiany, która mam nadzieję przybliży Cię do zdrowszego stylu życia. Może okazać się, że część z moich propozycji już wprowadziłaś do swojego życia - to świetnie! Zachęcam wtedy do dzieleniem się swoimi doświadczeniami i radami - każda z nas jest inna i to, co wpływa na mnie może u innej osoby się nie sprawdzić, ponadto jestem przekonana, że moje czytelniczki znają o wiele więcej trików i ułatwień, niż ja sama jestem w stanie wymyślić! :) Po zakończeniu i opublikowaniu ws...