Czy marzenie jest atrybutem osób, które wyłącznie w kółko o czymś gadają, ale nic z tego więcej nie wynika? A może to tak naprawdę nie ma znaczenia, czy marzenie nazwiesz celem, a cel marzeniem? Dla mnie nazewnictwo nie ma kompletnie znaczenia. Ten post mógłby równie dobrze nazywać się "Jak osiągam cele - moje doświadczenia" i jego treść byłaby dokładnie taka sama :) Bo to nie nazwa ma znaczenie, ale to, co z nią zrobisz. Zdarza Ci się sięgnąć po stary kalendarz lub zeszyt i z przykrością stwierdzić, że lista marzeń pozostaje nieruszona? Zastanawiałaś się kiedyś jak to jest, że innym osiąganie celów przychodzi z łatwością, kiedy Tobie wręcz odwrotnie? Dzisiaj kilka wskazówek i moich doświadczeń w osiąganiu mniejszych i większych celów. Mniejszych i większych marzeń :)
Wyglądając dzisiaj rano za okno wysłałam do wszechświata informację, że już nie chcę więcej niespodzianek i wymagam ciepłych poranków! Mam dzisiaj urodziny, więc oczekuję spełnienia marzeń ;) A ponieważ kończę 27 lat przygotowałam tyle właśnie pomysłów, sprawdzonych na sobie, które doładowują energię i motywują do działania - niezależnie od pogody! Szukasz sposobów na doładowanie energii? Gotowa na zastrzyk z pozytywnej energii wstrzyknięty prosto do krwioobiegu? Zaczynamy!
Chciałabyś zacząć ćwiczyć na siłowni, ale na samą myśl masz gęsią skórkę. Ludzie będą się na Ciebie patrzeć, nie masz pojęcia z którego sprzętu i w jaki sposób korzystać. Jeszcze zrobisz sobie krzywdę i dopiero będą jaja. Zdaję sobie sprawę z tego, że dla części moich czytelniczek temat jest już "odrobiony", bo nawet, jeśli na początku wstydziły lub obawiały się wizyt na siłowni to obecnie bywają tam regularnie. Chętnie przeczytam w komentarzu Twoją historię, co pomogło Ci przełamać wstyd? To nie wstyd, że wstydzisz się iść na siłownię!