Witajcie :) Ze względu na to, że dostaję sporo pytań odnośnie niejedzenia słodyczy, pomocy w ich pozbyciu się z diety itp. dodaję kolejny, wspaniały w prostocie i smaku (moim zdaniem :)) przepis. Mini serniki bananowe z jajem - serek wiejski ok.400g - 2 banany - 2 jajka Serek odsączamy, wrzucamy do miksera, dodajemy banana- miksujemy. Jak uzyskamy gładką masę dodajemy jaja i znów miksujemy. Jednolity kolor jest oznaką, że możemy przejść dalej :) Wkładamy całość do silikonowych foremek (lub innych, jakimi dysponujecie). Nie wypełniłam foremek do brzegu, bo w trakcie pieczenia masa wyrasta, ale po wyjęciu z piekarnika szybko opada. Pieczemy w 180' przez około godzinę/półtora w zależności od serka. Proponuję sprawdzić bambusowym patyczkiem- wbijając go w masę- jak nie zostaje na nim ser to znaczy, że mamy gotowy deser! EDIT!!! Słuchajcie, mam piekarnik starszy od siebie w dodatku gazowy- musicie według swoich doświadczeń dopasować czas pieczenia i ew. temperaturę. Mo
Oglądając wiele inspiracji w internecie mam czasem wielki kompleks braku umiejętności. Imponują mi pozy z jogi, wymyślne modyfikacje pewnych znanych ćwiczeń oraz ogólna sprawność osób, które dzięki ciężkiej pracy potrafią więcej, niż przeciętna ćwicząca osoba. Dzisiaj kilka przykładów właśnie takich inspiracji- mam zamiar regularnie ćwiczyć nie tylko dla sylwetki, którą chcę osiągnąć, ale także dla sprawności, które obecnie są poza moim zasięgiem. Gibkość i wzrost siły jest dla mnie nawet wyżej w hierarchii niż sylwetka. "Fitball kneeing"- bardzo prosta poza, kwestia utrzymania równowagi :) Stanie na jednej ręce przy ścianie, udało mi się tylko jeden raz, potem już nie próbowałam, ale obiecałam zdjęcie, więc będę powtarzać :D Stanie odwrotnie, czyli brzuchem w stronę ściany jest dość łatwe, też mi się udało ;) Stanie przy ścianie, które po próbach stawania na jednej ręce zaciekawiło mnie, dwie próby i udało mi się ją wykonać (fajnie, jak ktoś obserwuje, bo ciężko
Ze względu na to, że planowo za tydzień (tak, w Lany Poniedziałek ;)) zaczynam siłówkę obliczyłam ponownie swoje zapotrzebowanie i zaplanowałam bilans na +200kcal. Po co obliczałam to znów, skoro w zeszłym roku już wykonałam te obliczenia? Zmieniła się moja waga (na +, ważę 60kg) i zmieni się poziom aktywności. Zapraszam do zakładki (w górnej części bloga) "ODŻYWIANIE" oraz "PODPOWIADAM", aby zapoznać się z postami odnośnie jadłospisów itp, które już wcześniej publikowałam :) Tak więc korzystając z kalkulatora na potreningu.pl wpisałam, co następuje: x kobieta x 60kg x 164cm wzrostu x 23 lata x najpierw zaznaczyłam umiarkowaną aktywność, gdzie wyszło mi 2208kcal x następnie sprawdziłam co pokazuje kalkulator przy aktywności dużej- 2450kcal Ponieważ w planach mam 3 treningi tygodniowo+ w miarę stanu moich mięśni po siłówce Zuzkę, crossfit i inne bardziej zaawansowane aktywności niż hopsy przyjmuję 2350kcal jako podstawę,do której dokładam 200kcal, żeby za
Spędzacie łikend aktywnie, czy raczej leniwie? :) Ja wczorajszy dzień spędziłam z synkiem pod znakiem zabaw bardzo aktywnych, ale nie tylko fizycznie- umysłowo również :) Dzięki czemu zaliczył drugą, popołudniową drzemkę, a ja mogłam powtórzyć test i poćwiczyć popołudniu, a nie w nocy- jak to zazwyczaj ma miejsce. Ale o tym na końcu ;) Dzisiaj chciałam, aby wszystkie mamy, siostry i ciocie podzieliły się ze mną zabawami, które angażują aktywnie dziecko i dorosłego! Nawet najmniejsze szkraby z naszych rodzin od małego powinny być w ramach rozrywki angażowane w sport, co pozytywnie wpłynie na ich przyszłe życie :) Chciałabym zebrać to do jednego postu, sama mam kilka pomysłów, ale na pewno znacie inne, świetne zabawy! Oprócz klasycznych berków, skakania na gumie i skakance jest wiele pomysłów, tym bardziej liczę na te angażujące młodsze dzieci! Nie muszę chyba wspominać o tym, że one same są ciągle zwiększającym się obciążeniem :D Do tego tematu skłoniły mnie komentarze na FP
Astronomiczna wiosna zaczęła się już wczoraj, ponieważ kalendarzowa przypada na dziś (21.03.2013) przygotowałam szybkie wyzwanie i myślę, że jest ono do wykonania dla każdego :) Podczas drzemki synka wykonałam challenge od Zuzki Light :) Ale nie uciekajcie! To nic strasznego, dacie radę! Nie potrzebujecie żadnego sprzętu, ani dużo miejsca! Nie musicie być zaprawieni w bojach, wykonacie to wyzwanie w swoim własnym czasie! Jest to cichy i bez sprzętowy czelendż! Nie musisz przez ileś dni robić tego samego! Nie ma tutaj trudnych ćwiczeń! Pike press ewentualnie może sprawić trudność- schodźcie w dół ile dacie radę, nie poddawajcie się i nie zwracajcie uwagi na palące uda :) To o co chodzi? O zabawę, o to, żeby sprawdzić, czy Twoje codzienne treningi przekładają się na siłę, wytrzymałość i szybkość! Przygotowałam gif pokazujący jeden set: 3x low jacks 1x pike press 1x jump up Powtórz tę konfigurację 50x w jak najkrótszym czasie! To wyzwanie, daj z siebie
Dzisiejszy ranek był pod znakiem owsianki w słoiku po... maśle orzechowym! Tym, które zrobiłam jakiś czas temu w domu z orzechów ziemnych. Jeszcze nie wykorzystywałam tak słoika po czymkolwiek, muszę przyznać, że spodobał mi się ten sposób, poza tym dobór innych składników sprawił, że było to na prawdę smaczne i pełnowartościowe danie :) W dodatku szybkie i idealne do zapakowania w podróż, czy do pracy! Owsianka warstwowa w słoiku po domowym maśle orzechowym - płatki żytnie i owsiane - jajko - suszona żurawina - kilka winogron - pół banana - wiórki kokosowe - sok z połówki pomarańczy Ugotowałam płatki z jajkiem ( tutaj pisałam jak to robię ). Denko słoika obsypałam żurawiną (były tam resztki masła) nakryłam ugotowanymi płatkami, dorzuciłam pokrojone winogrona, znów płatki, pokrojone pół banana, kolejną łyżkę płatków, polałam sokiem z pomarańczy (własnoręcznie wyciśniętym), posypałam wiórkami i dodałam jeszcze żurawiny, bo mam do niej słabość. Gotowe! :) Ponieważ został
Sobotni trening dał mi się we znaki, od tygodnia zrobiłam tylko jeden ZWOW i czuję się mocno osłabiona, nie dosypiam, bo za tydzień oddanie pracy dyplomowej do dziekanatu. Ostatecznie :) Jak ktoś przebrnął przez relację to wie, że mam dwie pary nowych butów :) Treningowych, bo tych akurat potrzebowałam. Najważniejszym kryterium była wygoda oraz płaska podeszwa. Wygląd to drugorzędna sprawa, nie mniej jednak mimo, że oczodające kolory są modne to kłócą się z moim charakterem i nie czułabym się w nich dobrze. Wybrałam więc dwie czarne pary, jedna pokryta materiałem podobnym do skóry, a druga do zamszu. Pojechaliśmy do Factory, bo liczyłam na niższe ceny i po zakupach jak sprawdziłam allegro i pierwsze sklepy internetowe to okazało się, że ok. 40zł na każdej z par udało mi się zaoszczędzić :) Chociaż myślałam, że w internecie mogą być te modele tańsze, to jednak sklep stacjonarny okazał się być lepszym wyjściem ;) Za reeboki zapłaciliśmy 149, a nike kosztowały 195zł. ZWOWy,
Cześć! Jeżeli jeszcze nie wiesz kto to jest Zuzka Light to zapraszam do zapoznania się z TYM postem : Jeżeli jednak dobrze ją znasz to wiesz, że nawet najkrótszy trening potrafi być morderczy :) Dzisiaj przygotowałam dla Was relację z gifami 8 minutowego treningu, w którym co 30 sekund zmieniamy rodzaj aktywności. 4 ćwiczenia przeplatane skakanką high knees- czyli unosząc wysoko kolana. Robimy dwa koła, powtarzając ćwiczenia- kończąc na ziemi :D To nie jest najcięższy ZWOW, jaki robiłam, ale warty spróbowania- niezależnie, czy dopiero zaczynasz, czy już ćwiczysz długo. Polecam przed przystąpieniem obejrzeć PREVIEW, by zapoznać się z techniką ćwiczeń. Ich poziom idealnie można dopasować do każdego szczebla zaawansowania. Jedna seria (trening to dwie pełne serie): Rozpiska: 30s high knees 30s squat press 30s high knees 30s dumbbell rows 30s high knees 30s jump squat twist 30s high knees 30s one leg push up with toe touch powtórz całość jeszcze r
Na wstępie chciałam tylko zwrócić Waszą uwagę na kategorie , które dodałam pod nagłówkiem. Mam nadzieję, że ułatwi to szukanie postów, które Was zainteresowały, a ich nie zapisaliście. Jeżeli coś zwróci Waszą uwagę- źle działa, macie inne pomysły na ułatwienie przeglądania i szukania itp. to proszę o informację :) Dzisiaj mam coś wyjątkowego. Wiadomość, która zasługuje na publikację. Za zgodą autorki oraz w niezmienionej wersji. Napiszcie w komentarzach, jak Wy radzicie sobie ze słodyczami :) "Droga Niebiesko- Szara, (choć jak dla mnie bardziej tęczowa niż szara czy niebieska) Twoje wirtualne oblicze poznałam w październiku 2012. Wróciłam wtedy do domu po dwóch miesiącach bezwzględnego leżenia na patologii ciąży. Razem ze mną do domu przybył trzy kilogramowy tobołek, płci żeńskiej. Nowa rola mamy, "nowy" pociążowy wygląd, nowa rzeczywistość sprawiły, że czułam się i byłam zagubiona. Przeszłam wszystkie możliwe bejbi blusy. Jednym z powodów załamań był fak
Hej ;) Kto śledzi mój FP ten wie, że sobota minęła pod znakiem randki na siłowni :) Ale od początku... Po usłyszeniu propozycji, żeby zrobić razem trening w ramach naszej rocznicy oczy mi się zaświeciły i mimo, że trochę się bałam (narzeczony jest trenerem, nie ma litości :D), to nie mogłam się doczekać! Jak wiecie ćwiczę w domu, sama. Trening z instruktorem jest zawsze o wiele cięższy, jak tracisz siły to masz wsparcie słowne i pomoc w ćwiczeniach, poza tym on nie pozwala na zbytnie pobłażanie sobie. Trening to ma być trening, mimo, że staram się dać z siebie wszystko w domowym zaciszu to jednak kto ma porównanie, ten wie, że różnica jest ogromna :) Zanim podam rozpiskę i opiszę co robiliśmy chcę zaznaczyć, że nie jest to propozycja dla osób początkujących i zawsze należy skorzystać z pomocy trenera lub innej doświadczonej osoby, jeżeli nie rozumiecie jakiegoś ćwiczenia lub nie potraficie dobrze go wykonać. Dobieranie ciężaru jest zależne od poziomu i celu treningu. NIE POLEC
Jeżeli spodziewał się ktoś spektakularnych zmian od ostatnich lub jeszcze starszych zdjęć, to będzie zawiedziony. Ja nie ścigam się z czasem, nie robią na mnie wrażenia metamorfozy typu - 22kg w 3 miesiące, gdzie widać gołym okiem, że poleciały mięśnie, a fat jest, gdzie był i cieszy się z coraz słabszego metabolizmu. Ja dbam o swoje mięśnie. Ogólnie forma z września to to nie jest i z tego powodu trochę mi smutno, a z drugiej strony czuję się zmotywowana do pracy. Faktem jest, że ruszenie i rozpoczęcie drogi jest ważne, ale nie można robić tego kosztem mięśni, zdrowia, a przede wszystkim nie za wszelką cenę i na pewno nie najgorszymi sposobami- czyli głodówką i brakiem ćwiczeń lub ich nadmierną ilością, w szczególności nadmierną ilością aerobów, które to wybiera się jako najlepszy znany sposób na pozbycie się tłuszczu. Bzdura, ale jeżeli jesteś stałym czytelnikiem dobrze o tym wiesz ;) Luty: Marzec: Na foto po prawej trzymam synka nad głową, na rękach, bo mi wchodził przed