5 października 2014

Nie masz na to czasu - ja też nie! :)


Gdy dodałam wpis o tym, że "Marzenia się nie spełniają, marzenia się spełnia " wspominaliście o satysfakcji, spełnieniu, poczuciu dumy po wyjściu ze strefy komfortu. Napisaliście również o strachu przed porażką, nieznanym i zmianą. 

Od dzisiaj jestem certyfikowanym trenerem ćwiczeń siłowych, ale to dopiero początek mojej drogi. Czeka mnie jeszcze dużo pracy i nauki. Spełniłam jedno marzenie, które jest częścią innego, bardziej złożonego. Możesz nazwać to celem, jeśli chcesz - nomenklatura jest tutaj akurat najmniej ważna.


Przed zapisaniem się na kurs trenerski miałam kilka wątpliwości. Część z nich faktycznie dotyczyła tego, "co ludzie powiedzą". Ale mimo wszystko zdecydowałam się, będąc świadomą tego, że na świecie żyją ludzie, którzy zawsze są z czegoś niezadowoleni, zawsze chcą to swoje niezadowolenie okazywać wszem i wobec oraz zawsze starają się zepsuć humor innym tylko dlatego, że sami cierpią na ból życia. 

Fakt, ja również czasem zachowuję się tak, że bez kija to lepiej nie podchodź, ale to mniejsza część dni w miesiącu. :D Przez jego resztę tryskam energią, mam uśmiech na twarzy i wstaję rano z nastawieniem "Jaki piękny dziś dzień!" A jak zapominam wypowiedzieć te słowa z samego rana to ubiega mnie w tym mój syn i JEST PIĘKNIE! :)

Więc moja odpowiedź na poniższy komentarz:
"Niby bardzo czegoś chcę , a boję się powiedzenia o tym innym, pochwalenia się "bo może nie wyjść itp...", to mi blokuje osiąganie celów, jestem pewna..Jak sobie z tym poradzić?!? Boję się np. powiedzieć innym, że założyłam bloga, boję się oceny, haseł typu "po co ci to", "to strata czasu, lepiej zrób coś pożyteczniejszego, no chyba,ze na tym zarobisz..." masakra po prostu. Jak z tym walczyć?!?"
Jest następująca:
Uświadom sobie, że NIE MASZ CZASU.
Nie masz czasu na głupoty i przejmowanie się wiecznie niezadowolonymi ludźmi. Jeżeli tylko Twoje cele i droga do nich nie ranią innych, a Ty jesteś pewna, że tego właśnie chcesz zrób to. Komuś nie podoba się, że piszesz bloga? Nich na niego nie wchodzi. Ktoś nie widzi sensu w pisaniu bloga? Niech go nie pisze i pozwoli Tobie realizować się na tej, lub innej płaszczyźnie. Ja wiem jedno i skoro już jesteśmy na przykładzie prowadzenia bloga odpowiem krótko dlaczego ja go prowadzę. 

Bo czytanie komentarzy typu:
"Nie wiem dlaczego, ale zawsze gdy ogarnia mnie chwila zwątpienia w ćwiczenia, dietę czy w siebie samą, wchodzę na Twojego bloga."
dodaje mi skrzydeł. Nie skupiam się na osobach, które są wiecznie niezadowolone, bo o ile konstruktywna krytyka jest warta przeanalizowania i wyciągnięcia wniosków o tyle marudzenie wiecznie niezadowolonych i żyjących z dowalania innym nie. Jak odróżnić ziarno od plew? Jeżeli masz z tym problem polecam konsultację ze swoją najlepszą przyjaciółką, która pozostając obiektywną będzie potrafiła dobrze ocenić sytuację. {M :*}

#reebok #LIVEWITHFIRE
Gdybym nie odważyła się zdobywać nowych uprawnień myśląc tylko o tym, że nie dam rady, że ktoś mi zaraz napisze przykry komentarz lub cokolwiek innego nie byłabym dzisiaj tak zmotywowana do pracy nad własną sylwetką, nie zdobyłabym tak wielu ważnych informacji i... ciągle myślałabym o tym, czy może jednak nie spróbować :) A naprawdę było warto! :) 

Dzisiaj oprócz treningu po położeniu syna spać czeka mnie... rozpisanie diety i treningu dla pierwszej podopiecznej! WOW! :)

Jutro jest poniedziałek, weź kartkę, długopis i zaplanuj swoją drogę.
Spełniaj marzenia- satysfakcja gwarantowana :D

64 komentarzy

  1. Gratulacje :) trzymam kciuki za dalsze realizowanie marzeń ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratulacje ;) Co fakt to fakt Twoje posty są bardzo inspirujące :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję, oby jak najwięcej takich trenerów :).
    Zawsze miałam wielkie obawy przed powiedzeniem innym wielu rzeczy, bo co oni na to powiedzą, pewnie wyśmieją, stwierdzą, że to głupie, że się ośmieszam itd. Ale powoli przekonuję się do tego, że to nieważne, niech mówią co chcą, skoro tak uważają to ich strata, ja będę robić to co chcę i nie będę się ograniczać z powodu innych ludziom, którzy zazwyczaj są po prostu zbyt leniwi i zbyt mało wierzą w siebie żeby zrobić coś więcej.

    OdpowiedzUsuń
  4. jeszcze raz gratuluję! będziesz wspaniałą trenerką i życzę Ci mnóstwa podopiecznych :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale super! :) To życzę powodzenia na nowej drodze życia Kochana! :))

    OdpowiedzUsuń
  6. brawo! mam nadzieję, że teraz już przestaniesz myśleć o tym, co inni powiedzą ;)
    ludzie mają prawo mieć własne zdanie, ty masz prawo mieć je gdzieś ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie przestanę, bo ja taki myśliciel jestem i wszystko analizuję :D ale na szczęście nie zniechęca mnie wizja ewentualnej krytyki ;) jeszcze się taki nie urodził... :D
      Ostanie zdanie mistrz :D

      Usuń
  7. Taka trenerka jak Ty to skarb!

    OdpowiedzUsuń
  8. "weź kartkę, długopis i zaplanuj swoją drogę." a jeśli ta droga wciąż nie jest do końca wiadoma? to jest dopiero ból :)
    Ostatnio ktoś mi powiedział,że tego typu kursy to jakaś żenada, człowiek zdobywa uprawnienia po 60h,że nie powinno być takich rzeczy nawet, ale moim zdaniem takie szkolenie to wlasnie początek kolejnych szkoleń...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ktoś ci powiedział...a czy ten ktoś zna się na tym co mówi? ;-) Bo ja też słysze często "rady" osób, które totalnie się nie znają, ale im się wydaje że ich "cenne rady" są niepodważalne i najlepsze na świecie- a przeważnie to negatywy ściągające w dół.
      Zgadzam się z tym, że pierwsze szkolenie to dopiero początek i właśnie od tego trzeba zacząć :-)
      Go Go Natalia :D

      Usuń
    2. hehe, ja najwięcej rad przed pierwszym startem w triathlonie słyszałam od ludzi, którzy wcale nie trenują :) co robić, jak jeść i jakie to lekkie wyzwanie :)

      Usuń
    3. kto mi to powiedział? No więc osoba która jest trenerem. uznała,że ktoś kto zrobił taki "kursik" jak to nazwał nie powinna się zabierać JESZCZE za pracę z klientami tylko porządnie się dokształcić, to tak a propo tego,że ja również myślę o tego typu szkoleniach.

      Agnes nie musisz mi mówić,że są to osoby którą ciągną w dół, zdaje sobie sprawę z tego. Napisałam tylko co usłyszałam.

      Usuń
    4. Ja uważam, że wszystko zależy od osoby. Kurs to nie wszystko i nie da się nawet na 3 miesięcznym czy dwuletnim kursie nauczyć wszystkiego. Praca trenera, lekarza, architekta i wielu innych zawodów wymaga ciągłej nauki i poszerzania wiedzy i wiadomo to nie od dziś :)

      Tak jak już pisałam wyżej "...to dopiero początek mojej drogi. Czeka mnie jeszcze dużo pracy i nauki." ;)

      Usuń
  9. Bo marzenia są po to by je spełniać :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Super! Gratuluję;) Jesteś świetną inspiracją i motywatorem, oby jak najwięcej podopiecznych:p

    OdpowiedzUsuń
  11. Jesteś superbabką :)
    Serdeczne gratulacje i życzę Ci tej nieustającej pozytywnej energii, byś mogła dalej się rozwijać i kroczyć w obranym przez Ciebie kierunku:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Gratulacje! Dokładnie, trzeba brać sprawy w swoje ręce, a nie czekać aż coś samo się wydarzy ;)

    Tak oglądam zdjęcia i czy ten kurs odbył się we wrocławskim Fitness Aquaparku? ;) Jeżeli będziez tam miała zajęcia to na pewno wpadnę! :D Czy kompleks sztangowy to inna nazwa pump czy tylko mi się wydaje? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, kurs był w Aquaparku :) Kompleks sztangowy to nie to samo, co pump - chociaż pewnie są trenerzy, co zasady kompleksu wplatają w zajęcia :)

      Usuń
  13. Gratulacje!!! Wiedziałam, że dasz radę;-))
    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  14. jak efekty po T25??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przedłużam wyzwanie o tydzień, bo mam zaległości w planie. Pod koniec miesiąca będą wrażenia i zdjęcia :)

      Usuń
  15. Juz Ci pisalam, ze ciesze sie razem z Toba. Bardzo ladnie napisalas- nie mamy czasu jak.cos robic to tu i teraz. "Marzenia sie nie spelniaja, a sa po to by je spelniac"-moje nowe motto zyciowe. Najlepszy fitblog swiata. Dzieki za to ze jestes :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Ewelina, że Ty jesteś! Tyle czasu, a Ty nadal tutaj zaglądasz :)

      Usuń
  16. przeczytac przy poniedziałku taki post to dopiero kopniak w dupe !!!

    ps. powiesz mi jesli masz chwile czy moge byc przebiałkowana jesli jem codziennie kurczaka plus na wieczor jakiegos tunczyka czy biały ser?
    Mam okropny nawał krost na twarzy i mysle ze to moze przez too?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może być przez to - źródło mięsa i nabiału może być nieciekawe, może pojawiać się to po nabiale, ostrych przyprawach, słodyczach - różnie :)

      Usuń
  17. extra :) gratulacje! podziwiam i trzymam kciuki za wytrwałość i dalszy rozwój :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Gratuluję z całego serca :)
    życzę dalszych sukcesów :)
    (tak bardzo chciałabym się nie bać spełniać własnych marzeń :/)

    OdpowiedzUsuń
  19. Wielkie gratulacje ;-))) Oby jak najlepiej szło Ci dalej. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo się cieszę - Gratuluję !
    Wieczorem wezmę ołówek i zapiszę co bym chciała robić za 2 lata, bo czas tak szybko przelatuje przez palce :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Trafiłaś w samo sedno moich ostatnich przemyśleń :)
    PS. gratuluję certyfikatu (i odrobinę go zazdroszczę :D)

    OdpowiedzUsuń
  22. Gratuluję, podziwiam i zazdroszczę...
    Ja też zrobiłam ten krok - uprawnienia trenerskie... A później były problemy, szpital... I gdy wszystko się naprostowało nagle okazało się, że odrobina pary wyciekła i wciąż trochę brak mi wiary w swoje możliwości i w to, żeby tą pasję zawodowo uskuteczniać...
    A szkoda.

    OdpowiedzUsuń
  23. Serdecznie Ci gratuluję, warto spełniać marzenia i osiągać założone cele, to zawsze dodaje skrzydeł, choć nigdy nie jest proste, wymaga pokonania wielu przeszkód, często walki z samym sobą i swoimi słabościami. Powodzenia na nowej zawodowej drodze życia :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Gratuluję osobistego sukcesu! I miło mi, że mój komentarz stał się częścią postu i przemyśleń:). Nawet nie wiesz jak mnie zmotywowałaś do działań i tego, by rzeczywiście myśleć bardziej o sobie niż o innych( w sensie pozytywnym),a nie tylko o tym mówić, wiedzieć, że źle robię i nic poza tym! Pozdrawiam i raz jeszcze dziękuję!:*

    OdpowiedzUsuń
  25. A ja powiem Ci Natalio że stałaś się moim fitguru i "przez Ciebie" zaczynam właśnie dziś swój pierwszy trening siłowy. Z butelkami z wodą. Jak dobrze pójdzie to napełnie je piaskiem. I potem powoli do przodu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. TAK! To wspaniale :) zanim się obejrzysz będziesz wybierać regulowane hantle :D Każdy od czegoś zaczyna, najważniejsze, że próbujesz :)

      Usuń
  26. Super, gratuluję! Obyś nigdy nie przestała dążyć do celu. Jak dobrze, że tak świetnie motywujesz. Dzięki ! /FitSkyFitEarth

    OdpowiedzUsuń
  27. Troszkę mnie tu nie było, a tu takie wiadomości :) Wspaniale i serdecznie gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
  28. Gratuluję i dużo powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  29. Brawo, cieszę się z Twojego spełnionego marzenia :D Pokazujesz mi, że moje marzenie też się spełni ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Oczywiście, że się spełni, jeśli tylko chcesz! :)

      Usuń
  30. Gratulacje!!! :)

    Dzięki za ten wpis... Chyba mi pomogłaś w podjęciu pewnej decyzji :D

    OdpowiedzUsuń
  31. Gratuluję :) Na ten certyfikat bez wątpienia zasłużyłaś.

    OdpowiedzUsuń
  32. Czytam Twoj ostatni post... właśnie ten i wiesz co...
    nie ma sensu go czytać... bo czytać od tyłu... to nie to samo. Chce wiedzieć jak do tego doszłaś... bo na pewno nie było łatwo... Serdecznie Ci gratuluje !
    skaczę do postu pierwszego i biorę się za lekturę!!! Chcę wiedzieć więcej więcej i więcej!
    Czuję że będziesz moją kolejną inspiracją !
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  33. Jestem tutaj po raz pierwszy na dłużej (wcześniej chyba tylko mi tak migało) i jestem pod wrażeniem pozytywnego myślenia! :*

    OdpowiedzUsuń
  34. gratuluję! :) mogłabyś napisać jak wygląda taki kurs i inne sprawy z tym związane?bo sama planuję taką przyszłość, a nie wiem dokladnie jak się za to zabrać..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurs podobnie do studiów (wykłady, praktyka z pokazem ćwiczeń itp.), ale materiał jest okrojony, skondensowany i podany w błyskawicznym czasie :) Ogólnie żaden kurs nie da nam pełnego zakresu wiedzy - ale warto zapisać się do renomowanej szkoły i nawet więcej zapłacić za kurs, ale mieć pewność, że zajęcia poprowadzą dobrzy trenerzy i/lub dietetycy :)

      Na koniec egzamin i już ;)

      Usuń
  35. Natalia ja pamiętam Twoje początki blogowe. Pięknie się rozwijasz nie tylko fizycznie, ale również mentalnie i emocjonalnie. Powodzenia w realizacji czegoś większego :) Pozdrawiam, Kamila

    OdpowiedzUsuń
  36. Czyta się Ciebie z przyjemnością :) rzadko komentuję ale często tu zaglądam. I podziwiam, jak łączysz wychowanie synka, pracę oraz swoje pasje... zachodzę w głowę, jak to możliwe, zwłaszcza teraz, jak zostałam mamą ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój syn jest już taaaaki duży :) Jest mi o wiele łatwiej, chociaż nadal, codziennie od nowa uczę się, że życie jest nieprzewidywalne ;)

      Usuń
  37. Gratuluję!! Jesteś jedną z tych niewielu osób, które napędza mnie, świeżo upieczoną mamę, do działania. I podnosi na duchu, że jest wszystko jest możliwe. A długa droga przede mną:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że jest możliwe! Jeśli tylko chcesz :)

      Usuń
  38. Dziękuję ogromnie za wszystkie komentarze i gratulacje! :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Super tekst :) Teraz jesteś nie tylko architektem wnętrz, ale i ciał :D
    Tak przy okazji: pracujesz aktualnie w zawodzie, jako architekt?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie! Świetnie to ujęłaś :D

      Co do wnętrz to nie są one moją pasją w takim stopniu, jak treningi i ich prowadzenie :) Jeśli interesuje Cię ta tematyka to zapraszam na mój drugi blog: www.projektblou.pl :)

      Usuń