2 sierpnia 2012

64. Skakankowe wyzwanie- podróż do Tallin.

Przyłączam się do FitRudowego wyzwania :)

"Jeśli nie masz skakanki z licznikiem nie przejmuj się! Wystarczy policzyć skoki do np. 50 (przy tak małej liczbie nie pogubimy się w liczeniu) i napisać ich ilość na kartce - zrobić kilka serii i zsumować ilość podskoków :) Dla chcącego nic trudnego :)

ZASADY są bardzo proste, musimy pokonać na skakance trasę Warszawa - Tallin wynoszącą 14 309 km


1 skok = 1 km

Czyli musimy wykonać 14 309 skoków. "

Wam też polecam, jak nie macie skakanki to można zawsze skakać bez ;)

Wszystkie szczegóły znajdziecie u FitRudej! :)

Zdążyłam dzisiaj skoczyć tylko 100x (w reebokach z obciążeniem 1,5kg/nogę).

17 komentarzy

  1. Ja już robię sierpniową setkę ;)
    Takie wyzwania nie powinny się nakładać, bo wtedy jest jasne, że część osób odpadnie, bo albo jedno wyzwanie albo drugie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja bym chętnie robiła i setkę i skakankę :) tylko, że nie chce mi się wrzucać tras spacerowych do programów itp;) Muszę zaopatrzyć się w pulsometr z pomiarem odległości ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ze skakanką też bym się zmierzyła, tym bardziej, że mam nawet taką z licznikiem. Tyle, że mam jeszcze życie poza blogowe i poza treningowe ;) Dlatego właśnie napisałam, że szkoda, że się tak nakładają, bo sądzę, że część osób może być w podobnej sytuacji.

      Usuń
    2. Zawsze możesz skakać przesuwając się naprzód i zaliczać skakankę i setkę na raz! hehehe :D (upał mi nie służy ;))

      Usuń
    3. Spokojnie, świat jest duży :D W tym miesiącu Europa! A reszta w kolejnych edycjach :P

      Usuń
    4. Wtedy to ja już mogę mieć swoje własne wyzwania :D

      Usuń
    5. Tygrysek planujesz coś? ;);)

      Usuń
  3. Ja podobnie jak Tygrysek, skupiam się na setce, bo oprócz tego i tak mam masę obowiązków. Jedno wyzwanie to i tak sporo ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doskonale to rozumiem, dlatego nie zgłosiłam się do setki, bo podsumowania dnia zajmowałyby mi zbyt dużo czasu ;)

      Usuń
  4. Fajna akcja i myślę, że może i ja się przyłączę choć nie wiem czy przy swojej kondycji dam rade ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to tylko 500 skoków dziennie ;) zastanawiaj się szybko to będziesz miała tylko dwa dni do nadrobienia, a im później tym więcej ;)

      Usuń
  5. Podziwiam za te obciążenia na nogi, mnie to nie przekonuje jakoś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W jakim sensie nie przekonuje? ;) Chciałabym oprócz zabawy polepszyć wygląd nóg. Skakanie bez obciążenia nie robi na nich wrażenia ;)

      Usuń
  6. no,no, powodzenia :) ja już wybrałam sierpniową setkę, ale ta akcja też jest super :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawy blog i ciekawy pomysł, chyba się przyłączę :D
    Pozdrawiam
    i zacznę skakać od jutra ;)

    P.S. Aktualnie ćwiczę tylko 30 day shred level 3 i 10 trening Mel B na posladki ale podskoki to zawsze coś innego :)

    OdpowiedzUsuń