23 czerwca 2012

56. Gotowanie na parze.

Witajcie po długiej przerwie. Nie mogę obiecać, że posty znów będą pojawiać się codziennie, ale częściej na pewno po pierwszym tygodniu lipca. Dzisiejszy post postanowiłam poświęcić gotowaniu na parze. Ponieważ towarzyszy mi ono od dłuższego czasu i od kiedy spróbowałam nie chcę jeść niczego, bo nie jest ugotowane w ten sposób, bo po prostu to jest zupełnie inny smak, aromat, zupełnie inne jedzenie! W dobie polepszaczy smaku, kilogramów soli, konserwantów i barwników dodatkowo mało które warzywa, czy owoce mają swoje prawdziwe smaki i aromaty. Jedząc ziemniaka nie czuję jego smaku, tylko konsystencję i tyle. Bardzo nad tym ubolewam, próbuję kolejnych sprzedawców z okolicznych warzywniaków i nadal żaden z nich nie sprawdził się w 100%. Posiadam elektryczny garnek do gotowania na parze, 3 poziomowy, dostałam go w prezencie i... nie użyłam ani razu. Jest to zbyt droga impreza. Dlatego też kiedy dostałam garnek na gazówkę ucieszyłam się i od razu naobierałam marchewk

Czytaj dalej »

15 czerwca 2012

55. Po co warto wybrać się do Lidla

Oglądając dziś gazetkę Lidla, postanowiłam się podzielić z Wami produktami, które przykuły moją uwagę ;) PONIEDZIŁEK , 18.06: Mam zamiar po sesji zrobić jakieś przetwory, a 5 zł za niemal 200 etykiet wydaje mi się być atrakcyjną ceną :) Formy do pieczenia mam i sprawdzają się ok ;) Planuję kupić też ocet balsamiczny, bo nie miałam okazji używać go w swojej kuchni, ale kiedyś jak byliśmy z TŻtem na obiedzie to był dodany i smakował mi :) CZWARTEK , 21.06: Kompres chłodzący mam i polecam ;) Zastanawiam się nad tymi wkładkami, co myślicie? W ogóle korzystałyście z któryś z tych produktów? :) Pozdrawiam!

Czytaj dalej »

13 czerwca 2012

54. Znów ja + Yerba Mate Guarana :)

po dzisiejszym treningu- czerwona jak burak ;)  Mam nadzieję, że to nie tylko dzięki Mate pitej cały dzień miałam wieczorem motywację, zapał i siłę zrobić miękkie nogi ;) zajęły mi 21 i pół min, przy końcu moich wypocin Polska strzeliła gola i czułam się, jakby cały kraj mnie dopingował hahaha :D Wykończyłam dzisiaj Yerba Mate Guarana, dlatego postanowiłam dodać o niej opinię :)  Nie smakuje tak, jakby mogło się to wydawać. Nie wiem dlaczego ubzdurałam sobie, że to będzie siekiera ;) 50g, które zamówiłam starczyło mi na ok.5 razy. Jeden raz to zalanie liści- wielokrotne! Aromat z suszu jest kwiatowy, przyjemny, czuć go również po zalaniu. Smak jest cierpki dopiero po użyciu 3/4 naczynia (chciałabym zaznaczyć, że lubię mocne herbaty i dla mnie coś mało cierpkiego może innych wykręcać ;))  Po ok. 3 minutach napój jest mocno brunatny, co może estetów zrazić. Ja uwielbiam mate, niestety na ostatni raz, kiedy zaplanowałam sesję zdjęciową zaparzania suszu starczyło

Czytaj dalej »

12 czerwca 2012

53. Inspiracje cz. VIII

Powodem słabej jakości snu mojego syna był ząb, który dzisiaj ukazał się mym oczom błyszcząc mlecznym odcieniem ;) Niestety czeka mnie w związku z tym jeszcze kilka ciężkich dni i nocy... Nic to, wieczorem miękkie nogi postaram się wykonać ;) Dziś mam dla Was kilka obrazków :) pozdrawiam:)

Czytaj dalej »

11 czerwca 2012

52. Nic pozytywnego

Rozpiska godna skopania mi moich 4 liter... niestety nie ogarniam, co się ostatnio dzieje, śpię jak tylko śpi mój syn. W sobotę miało być 99 Tygryskowe i było... do 66 powtórzeń. W momencie, gdy miałam zacząć 55 pajaców obudził się młody no i było po treningu... Poza tym sama myślałam, czy nie odpuścić, bardzo słabo się czuję ostatnimi dniami, poza tym trening mimo, że wymagający strasznie mnie nudził... 99, 88, 77 i 66 zajęło mi 35 minut. Robiłam przerwy, ale krótkie i szybko wracałam do kolejnych powtórzeń i starałam się robić najszybciej jak da się nie gubiąc techniki. Byłam zmęczona, spocona, ale nie pocieszona tym, że nie skończyłam i tym, jak się czuję. W dodatku dowiedziałam się wczoraj, że w dniu urodzin mojego syna jest egzamin, cały dzień na uczelni, jak nie ubłagam prowadzącej i nici z imprezy (w sensie z mojej obecności, roczek się odbędzie...) No tylko usiąść i ryczeć. Tak.

Czytaj dalej »

9 czerwca 2012

51. Trening na sobotę

Ponieważ jutro nie będzie mnie cały dzień w domu, a miał być trening killerowy 99 Tygryska Będzie dzisiaj ;) Pozdrawiam i wracam do nauki.

Czytaj dalej »

7 czerwca 2012

50. Paczki z Krainy Herbaty :)

Oto wczoraj właśnie skończyła mi się ostatnio ulubiona zielona z żurawiną ;) Dlatego też, pomimo, że już próbowałam (a jakże :D) ogłaszam test zielonych, czerwonych i innych herbat właśnie z Krainy . Pisałam już o tych paczkach TU i TU jakby ktoś nie wiedział;) Na początek fotorelacja z komisyjnego otwarcia przesyłek: Synek oczywiście był najbardziej zainteresowany, co jest tam w środku ;) Ale może zacznę od tego, dlaczego przesyłki są dwie? Otóż zamówiłam 8 torebek po 50g różnego rodzaju herbat. Poprosiłam również o próbkę polecanej przez sklep odmiany. No i dostałam drugie tyle herbaty :D Dodatkowe torebki po 50g i kilka próbek. Szkoda, że nikt nie zrobił mi zdjęcia, kiedy otworzyłam przesyłki, bo szczena mi opadła. Jeszcze nigdy żaden sklep nie zrobił mi takiej niespodzianki! Oto, co zamówiłam: można powiększyć klikając na foto:) A tak wygląda zawartość obu paczek: można powiększyć klikając na foto:) Zaczęłam od  yeba mate guarana. Moje pierwsze wrażenie to t

Czytaj dalej »

6 czerwca 2012

49. Mało zielone koktajle + mój brzuch i nuki ;)

Jakiś czas temu pod wpływem TEGO wpisu postanowiłam drugi raz spróbować awokado. Zmieniłam trochę przepis, a do koktajlu użyłam: -świeży ananas -sok z limonki -dwie duże mandarynki -awokado No i właśnie. Chyba znów się z nim pospieszyłam, w środku wyglądało tak: I nie miało żadnego smaku... Po tym, co dzieje się w sklepach, jak smakują truskawki, warzywa i inne wytwory sklepowe nie dziwię się. Teraz nic nie ma smaku, kwiaty nie pachną tak, jak powinny no więc i awokado nie smakuje mi niczym. Koktajl ze składników powyżej to ten środkowy: Był lekko kwaskowy przez cytrusy, najmocniej jednak czuć było ananasa i jego właściwości "gryzące" po języku :) Po lewej do ananasowej końcówki dodałam truskawek ;) Odlałam pół i do reszty dorzuciłam banana i to ten koktajl po prawej. Wszystkie były pyszne, niedosładzane, wiec na spółę z mamą wypiłyśmy po 3 szklanki, jak widać na zdjęciu ;) Moje samopoczucie wczoraj sięgało podłogi, dlatego dzisiaj zdjęcie po ostatn

Czytaj dalej »

4 czerwca 2012

47. Relacja z treningu 99.

Witajcie :) Po relacji Klaudii nie mogłam doczekać się treningu 99, dlatego zamiast miękkich nóg wykonałam go wczoraj. A dzisiaj będą miękkie nogi (a raczej, jak okazało się po ostatnim tym treningu miękkie ramiona i barki chyba powinien się nazywać w moim przypadku ;)). Moje wrażenia? Raczej mieszane. Ćwiczyłam bitą godzinę, zbyt długo jak na efekt, jaki uzyskałam. Nie czułam się wymęczona, jak np. po o wiele krótszym biegu wahadłowym .To bardzo źle i wątpię, że powtórzę ten trening. Może kiedyś, dla sprawdzenia jak poprawia się wydolność mojego organizmu ;) Muszę przyznać, że nie obyło się bez kilku krótkich przerw... Dodatkowo, pajace leciały jak szalone, robiłam przy brzuszkach spięcia bardziej, krzesło nie było wyzwaniem, nawet to 99 sekundowe, unoszenie nóg robiłam z podniesionymi również barkami, aby było trudniej (pamiętajcie, że odcinek lędźwiowy kręgosłupa ma przylegać do podłoża!!!). Zamiast pompek kontrolowane opuszczania w pozycji do męskiej pompki. Na końcu bieg

Czytaj dalej »

2 czerwca 2012

46. Podsumowania :)

Hej :) Dzisiaj czas na kilka podsumowań, relacji itp ;) Na pierwszy ogień Wyzwanie H2O!   W akcji brały udział również: 1. Ella 2. Isabell 3. Kama 4. Kamila 5. Marzenie 6. Ewa K  7. Alena   Dziewczyny czekam na Wasze relacje w komentarzach :) Ogólnie, czy się udało, zwracacie uwagę na to, ile pijecie, czy zapomniałyście zupełnie o tym wyzwaniu? :) Moja relacja: 2.06- 1,5 l wody zabrane na uczelnię, na bank je wypiję ;) Łącznie wypiłam w tym czasie 47,5 l . Wydawało mi się o wiele za mało, ale widzę, że przekroczyłam cel (chyba gdzieś się walnęłam w obliczeniach :D). Tak więc wyzwanie to uważam, za zakończone i robię przerwę, niedługo druga tura, kupujcie kolejne zgrzewki :) Teraz kolej na treningi: W związku z wypiską z tabeli uważam wyzwanie TŻta za zakończone i jestem z siebie bardzo dumna! (Jak ktoś nie wie o co chodzi to zapraszam do TEGO postu, a najbardziej do komentarzy z TEGO ;)) Co prawda obciążeniem nie był mój syn, bo już spał, al

Czytaj dalej »

1 czerwca 2012

45. Niespodzianka :) Trening dziewięćdziesiąt i dziewięć!

Witajcie :) Ogłaszam poniedziałek (4.06.2012) dniem tego treningu :) Kto się przyłącza? ;) Liczę na Was! Pozdrawiam!

Czytaj dalej »